sobota, 25 marca 2017

25 książkowych faktów o mnie

Hej, hej! Zapewne większa część Was nie wie o mnie dużo, bo z instagrama możecie się dowiedzieć jakie gatunki lubię, co czytam, kogo shippuje, ale co więcej? Może napisać tag czy nawyki czytelnicze? Nie, nie! 25 książkowych faktów o mnie wydaje mi się być najlepszym pomysłem. Dobra, dobra, już nie zanudzam wstępem.





1. Lubię słuchać muzyki podczas czytania, są utwory, które idealnie oddają klimat powieści. Przy czytaniu Harry'ego uwielbiam słuchać soundtracku z filmów! Zdarz się, że muzyka mnie momentami rozprasza.

2.Rzadko mam zastoje czytelnicze, lecz gdy już mnie dopadnie, to na całkiem długo.

3.Czytam od kiedy pamiętam, nie ma określonej daty rozpoczęcia mojej przygody z literaturą. Książki są w moim życiu od zawsze.

4. Uwielbiam biblioteki! Mają swój niepowtarzalny klimat.

5. Moimi ulubionymi pisarzami są Colleen Hoover, Remigiusz Mróz oraz J.K Rowling.

6. Nie przeszkadza mi jedzenie i picie przy czytaniu, sama bardzo często to robię. 

7. Nie umiem zacząć serii, gdy nie mam wszystkich części na półce. Niestety wiem, że to mój zły nawyk. 

8.  Jedne z moich ulubionych serii książkowych jest Harry Potter, Kruczy cykl oraz seria o Joannie Chyłce. 

9. Nigdy nie czytałam Zmierzchu i nie mam zamiaru. Nie ciągnie mnie do wilkołaków i wampirów (wyjątkiem są Dary Anioła). 

10. Kolekcjonuję zakładki- uwielbiam je robić, dostawać, kupować!

11.  Czytam wszędzie! W domu, w szkole, w aucie i na dworze, ale jest jeden warunek - musi być wygodnie. 

12. Stan czytanych książek zupełnie mi nie przeszkadza. Zdarza mi się zagiąć róg kartce, złamać grzbiet. Skoro wydałam na nią swoje pieniądze, to mogę robić z nią co chcę, prawda?

13. Zawsze czytam przed snem, To nieodłączna część mojej wieczornej rutyny.

14. Na swojej biblioteczce mam około 195 książek. 

15. Nie mam ulubionego gatunku. Bardzo lubię new adult, young adult, kryminały i nie pogardzę fantastyką. 

16. Jestem bardzo przywiązana do niektórych książek. Między innymi jest to seria o Harrym Potterze, seria o Joannie Chyłce oraz Hopeless. 

17. Czytanie lektur nie idzie mi tak dobrze, jak książki, które naprawdę chcę przeczytać. Staram się jednak przełamać, ale zdarza się skończyć jedynie na streszczeniu. 

18. Lubię zachęcać inne osoby do czytania książek. Często proponuję im moje ulubione książki, ale zawsze zostaje cień obawy, że im się nie spodoba.

19. Powiązany fakt z powyższym - uwielbiam pożyczać książki moim znajomym! 

20. Rzadko odkładam na półkę w połowie przeczytaną książkę. Jedynym takim przypadkiem była "Fangirl" Rainbow Rowell, która wyjątkowo mi nie przypadła do gustu.

21. Nie lubię książek w twardej oprawie. Fakt, jest bardziej odporna na zniszczenia, ale o wiele wygodniej czyta mi się ją w miękkiej. 

22. Nie czytam dużo polskich autorów, ale w tym roku sobie obiecałam, że to musi się zmienić! W lutym zaczęłam przygodę z Remigiuszem Mrozem, a za jakiś czas mam zamiar sięgnąć po coś spod pióra Katarzyny Bondy.

23. Czasami obawiam się sięgnąć po bestseller, bo może okazać się zupełnie przereklamowaną książką. Takie zdanie mam niestety o "Fangirl".

24. Nie trzymam się zasady "najpierw książka, potem film". Jeśli chcę pierw zobaczyć ekranizację, to oglądam! 

25. Bookstagram to moje życie. Poznałam tam tyle cudownych duszyczek! 


Chyba aż tak bardzo Was nie zanudziłam?  
Miłego dnia! :) 

17 komentarzy :

  1. Jeśli chcesz sięgnąć po więcej polskich autorów, to polecam Kasię Puzyńską i jej serię o Lipowie. Trochę inne klimaty niż cykl o Chyłce, ale to też kryminały i to przegenialne!
    Ja prawie nigdy nie kupuję tomów z serii "na zapas", bo zawsze obawiałabym się, że pierwsza część mi się nie spodoba i kolejne będą kurzyć się na półce :D
    Pozdrawiam :)
    Zaksiążkowana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzieś już słyszałam o książkach tej pani, więc muszę coś więcej o nich poczytać. :D

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Łączy nas zły nawyk, ja też nie zaczynam serii, jeśli nie mam całości u siebie. Raz mi się to zdarzyło, ale wtedy jeszcze nie miałam takiego książkowego świra i nawet nie wiedziałam, że ta książka to tylko część serii, haha ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak miałam z Hopeless i tą tak jakby drugą częścią Losing Hope, ale nie wiedziałam, że to jakieś uzupełnienie :D

      Usuń
  4. Jeju, w koncu komuś nie przeszkadza jedzenie przy czytaniu - trzeba tylko bardzo uważać, a książce nic złego się nie stanie. Nigdy tez nie byłam przewrażliwiona na punkcie wyglądu książki. Zagięty róg, złamany grzbiet - czy to naprawdę musi tak przeszkadzać?
    Pozdrawiam
    Tutti
    MÓJ BLOG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja prawie zawsze czytam przy kolacji, więc ani trochę mi to nie przeszkadza :D

      Usuń
  5. No cóż, też jem podczas czytania, ale moja reguła obejmuje jedynie "suche" przekąski, za bardzo boje się, że zabrudzę czymś książki. Sama bardzo dbam o swoje książki, chcę żeby ładnie prezentowały się na półce, ale jeśli zdarzy mi się ją ubrudzić, to nie panikuję. I do tego nie pożyczam ponownie książek osobom, które mi jakoś podpadły ;)

    http://oddychajaca-ksiazkami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi jeszcze nie zdarzyło się ubrudzić książki przy jedzeniu, również nikt znajomy nie zrobił krzywdy moim książką :)

      Usuń
  6. Z większością faktów się utożsamiam w szczególności z tymi o ulubionych autorach! Jednak bardzo lubię wydania w twardej oprawie i żałuję, że wydawnictwa nie tworzą z okładek takich dzieł sztuki jak to bywa za granicą.:(
    Pozdrawiam!<3

    oddam-ci-ksiazke.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często widzę na zagranicznych bookstagramach biblioteczkę, a tam każda książka w twardej oprawie. Sama mam ich kilka, ale nie czuję takiej wygody podczas czytania. :)
      Buziaki

      Usuń
  7. O kurcze, też uwielbiam słuchać muzyki podczas czytania. To jest cudowne, zwłaszcza jak muzyka idealnie oddaje klimat danej książki ♥
    Buziaki!

    skrytaksiazka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też kolekcjonuję zakładki, ale raczej rzadko ich używam. Zazwyczaj zapamiętuję stronę, na której skończyłam, albo zaznaczam ją czymś, co mam akurat pod ręką. Jeśli chodzi o miejsce do czytania, to jakiś czas temu odkryłam, że najlepiej czyta mi się wszędzie tylko nie w domu :D Nie wiem na czym to polega, ale w domu nie mogę się skupić na czytaniu.
    Fajny post, można się dużo o tobie dowiedzieć ;)

    litery-na-papierze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo często mam tak, że najlepiej czyta mi się w nocy- w domu panuje cisza i spokój. ;)

      Usuń
  9. Spoko, moje zastoje też jak już się zaczną, to nie chcą się skończyć :/ Teraz praktycznie nie czytałam przez ponad pół roku, mam nadzieję, że już kończy się ten etap :D
    A do Zmierzchu mamy podobne podejście :)
    A co do Fangirl, to nie mam jej za dobrą ksiązkę, ale "taką o... do poczytanie i zabicia czasu", dla mnie nie była aż tak tragiczna :D
    Pozdrawiam ♥
    Bądź tu teraz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Twój zastój już znika! ;)
      Pozdrawiam ♥

      Usuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.