czwartek, 30 marca 2017

Przeczytani w marcu

Cześć! Koniec marca oznacza tylko jedno- podsumowanie miesiąca! Postanowiłam, że co miesiąc będą się pojawiali przeczytani w danym miesiącu, bo ja osobiście bardzo lubię czytać tego typu posty, więc czemu nie?


Na zdjęciu nie ma wszystkich książek, ponieważ kilka pożyczyłam oraz jedną przeczytałam w wersji elektronicznej.
1. Zaginięcie- Remigiusz Mróz  5/5
2. Rewizja- Remigiusz Mróz  5/5
3. Mleko i miód- Rupi Kaur  5/5
4.Immunitet- Remigiusz Mróz 5/5
5. Dziesięć płytkich oddechów- K.A. Tucker  5/5
6. November 9- Colleen Hoover  5/5
7.Never Never- Colleen Hoover, Tarryn Fisher  3/5
8. Czas Żniw- Samantha Shannon  5/5
9. Zakon Mimów- Samantha Shannon  5/5
10. Magia olewania- Sarah Knight  4/5
11. Inwigilacja- Remigiusz Mróz  5/5
12. Quidditch przez wieki- J.K Rowling 4/5
13. Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć- J.K Rowling 3/5
14. Gracz- Vi Keeland 4/5
15. Baśnie Barda Beedla- J.K Rowling 5/5
16. Ekspozycja- Remigiusz Mróz 4/5

Muszę przyznać, że marzec był dosyć zaczytanym miesiącem i wiele tytułów naprawdę bardzo mi się podobała, jak z resztą widać po ocenach. Sama jestem zdziwiona ilością przeczytanych książek, ale nawet nie wiecie jak szybko czytało mi się książki Remigiusza Mroza, czy Samanthy Shannon. Niestety po Inwigilacji dopadł mnie mały kac książkowy, ale powoli wszystko wraca do normy. Nie mam tu dużo do powiedzenia, bo gdybym miała opisać każdą książkę, to zanudziłabym tu każdego. Do gustu niesamowicie przydała mi seria o Chyłce (co z resztą już wiecie), ale książki z komisarzem Forstem są również dobre- coraz bardziej lubię kryminały! Wyróżnię jeszcze dwa tytuły: Mleko i miód za swoje przesłanie, delikatność i kobiecość. Tomik poezji, który każda kobieta powinna przeczytać. No i Gracz... niby książka lekka, a jednak cieszę się, że miała ona więcej fabuły niż tych scen. Podsumowując, jestem bardzo dumna ze swojego wyniku! 

A Wam ile udało się przeczytać w marcu? Która książka była najlepsza, a która najgorsza? Pochwalcie się swoim wynikiem w komentarzu! 


sobota, 25 marca 2017

25 książkowych faktów o mnie

Hej, hej! Zapewne większa część Was nie wie o mnie dużo, bo z instagrama możecie się dowiedzieć jakie gatunki lubię, co czytam, kogo shippuje, ale co więcej? Może napisać tag czy nawyki czytelnicze? Nie, nie! 25 książkowych faktów o mnie wydaje mi się być najlepszym pomysłem. Dobra, dobra, już nie zanudzam wstępem.





1. Lubię słuchać muzyki podczas czytania, są utwory, które idealnie oddają klimat powieści. Przy czytaniu Harry'ego uwielbiam słuchać soundtracku z filmów! Zdarz się, że muzyka mnie momentami rozprasza.

2.Rzadko mam zastoje czytelnicze, lecz gdy już mnie dopadnie, to na całkiem długo.

3.Czytam od kiedy pamiętam, nie ma określonej daty rozpoczęcia mojej przygody z literaturą. Książki są w moim życiu od zawsze.

4. Uwielbiam biblioteki! Mają swój niepowtarzalny klimat.

5. Moimi ulubionymi pisarzami są Colleen Hoover, Remigiusz Mróz oraz J.K Rowling.

6. Nie przeszkadza mi jedzenie i picie przy czytaniu, sama bardzo często to robię. 

7. Nie umiem zacząć serii, gdy nie mam wszystkich części na półce. Niestety wiem, że to mój zły nawyk. 

8.  Jedne z moich ulubionych serii książkowych jest Harry Potter, Kruczy cykl oraz seria o Joannie Chyłce. 

9. Nigdy nie czytałam Zmierzchu i nie mam zamiaru. Nie ciągnie mnie do wilkołaków i wampirów (wyjątkiem są Dary Anioła). 

10. Kolekcjonuję zakładki- uwielbiam je robić, dostawać, kupować!

11.  Czytam wszędzie! W domu, w szkole, w aucie i na dworze, ale jest jeden warunek - musi być wygodnie. 

12. Stan czytanych książek zupełnie mi nie przeszkadza. Zdarza mi się zagiąć róg kartce, złamać grzbiet. Skoro wydałam na nią swoje pieniądze, to mogę robić z nią co chcę, prawda?

13. Zawsze czytam przed snem, To nieodłączna część mojej wieczornej rutyny.

14. Na swojej biblioteczce mam około 195 książek. 

15. Nie mam ulubionego gatunku. Bardzo lubię new adult, young adult, kryminały i nie pogardzę fantastyką. 

16. Jestem bardzo przywiązana do niektórych książek. Między innymi jest to seria o Harrym Potterze, seria o Joannie Chyłce oraz Hopeless. 

17. Czytanie lektur nie idzie mi tak dobrze, jak książki, które naprawdę chcę przeczytać. Staram się jednak przełamać, ale zdarza się skończyć jedynie na streszczeniu. 

18. Lubię zachęcać inne osoby do czytania książek. Często proponuję im moje ulubione książki, ale zawsze zostaje cień obawy, że im się nie spodoba.

19. Powiązany fakt z powyższym - uwielbiam pożyczać książki moim znajomym! 

20. Rzadko odkładam na półkę w połowie przeczytaną książkę. Jedynym takim przypadkiem była "Fangirl" Rainbow Rowell, która wyjątkowo mi nie przypadła do gustu.

21. Nie lubię książek w twardej oprawie. Fakt, jest bardziej odporna na zniszczenia, ale o wiele wygodniej czyta mi się ją w miękkiej. 

22. Nie czytam dużo polskich autorów, ale w tym roku sobie obiecałam, że to musi się zmienić! W lutym zaczęłam przygodę z Remigiuszem Mrozem, a za jakiś czas mam zamiar sięgnąć po coś spod pióra Katarzyny Bondy.

23. Czasami obawiam się sięgnąć po bestseller, bo może okazać się zupełnie przereklamowaną książką. Takie zdanie mam niestety o "Fangirl".

24. Nie trzymam się zasady "najpierw książka, potem film". Jeśli chcę pierw zobaczyć ekranizację, to oglądam! 

25. Bookstagram to moje życie. Poznałam tam tyle cudownych duszyczek! 


Chyba aż tak bardzo Was nie zanudziłam?  
Miłego dnia! :) 

wtorek, 21 marca 2017

Kilka słów o Joannie Chyłce

Remigiusza Mroza uznaje się za jednego z najlepszych współczesnych polskich pisarzy. Czytelników zdobył nie tylko za trylogię z komisarzem Forstem, czy Parabellum- seria o mecenas Joannie Chyłce góruje nad resztą.


Części:
1. Kasacja 
2. Zaginięcie
3. Rewizja
4. Immunitet
5. Inwigilacja 

Dobra, dobra, ale o czym jest ta seria?
Jak o Joannie Chyłce, no to jakaś Aśka (broń Boże tak na nią nie mówcie, jeśli życie Wam miłe) musi się tam znajdować - nic bardziej mylnego. Chyłka to doświadczona, silna prawniczka, pracująca w jednej z najlepszych kancelarii w Warszawie- Żelazny&McVay. Do tego Iron Maiden darzy nie małą miłością. Pewnego dnia pod swoje skrzydła dostaje młodego aplikanta- Kordiana Oryńskiego, ale lepiej brzmi po prostu Zordon. Tutaj pasowałby wątek duetu prawniczego, nieprawdaż ?

Dobra, podstawę już znamy, ale co dalej?
Jak już wspomniałam, Chyłka to silna, niezależna osoba. Nie lubi sprzeciwu i zawsze stawia na swoim. Pamiętajcie, żeby nie wchodzić do jej gabinetu przed południem! Zordon za to jest spokojniejszym mężczyzną, ale czy ten duet się dogada? Początki nie zawsze są łatwe, szczególnie te z Chyłką, ale dogadać można się z każdym. Już pierwsze ich napotkanie przed Skylight nie należało do tych najlepszych. Już nie wspomnę o ich ponownym spotkaniu, gdy dowiedzieli się, że są teraz w relacji patronka- podopieczny. Pierwsza sprawa tego duet nie była łatwa- Langer oskarżony o zabójstwo i spędzenie z martwymi ciałami paru dni w mieszkaniu. Tak naprawdę prowadzi grę i tylko on zna jej zasady- nie przyznaje się do winy, ale też nie zaprzecza, że dokonał się zarzuconego czynu.  W Zaginięciu również nie mamy łatwo. Znajoma Joanny z liceum wraz z mężem zostaje oskarżona o uprowadzenie własnej córeczki, ale alarm do domu włączony był całą noc. Jak więc można wybrnąć z takiej sytuacji? A może w sprawę zmieszane jest nie tylko małżeństwo? Pan Mróz lubi zaskakiwać nas zakończeniem i właśnie to właśnie koniec Zaginięcia wbije Was w fotel. Konsekwencje całego incydentu przenoszą się do Rewizji, gdzie Chyłka i Oryński stoją po przeciwnej stronie Sądu. Nie zapowiada się to dobrze, szczególnie że prawniczka ma niemały problem z alkoholem, a jej kariera jest już spalona. Czy to chęć odbudowania sobie stanowiska skłoniła ją do tego, by bronić mężczyzny, który oskarżony jest o zgwałcenie żony i córki, a następnie ich morderstwo?

Boję się, że zaraz za dużo Wam zdradzę, więc może od razu przejdę do Immunitet. Słyszeliście kiedyś, żeby sędzia był oskarżony o zabójstwo? Tak, wszystko jest możliwe, ale czy mężczyzna dobrze zrobi, gdy zwróci się o pomoc do znajomej ze studiów? Czy Chyłka da radę dobrze rozegrać sprawę sędziego Trybunału Konstytucyjnego, jeśli choroba alkoholowa wciąż nie znika i ciągną się za nią sprawy z przeszłości? Ale nie myślcie sobie ,że zabraknie jej pomocy- od czegoś w końcu ma Zordona. Tylko czy zamieszana w to polityka nie będzie utrudniać rozwikłania sprawy...
W Inwigilacji mamy do czynienia z zaginionym chłopcem, muzułmaninem, który oskarżony jest o planowanie zamachu. Sprawa przybiera niebezpiecznych obrotów dla obrońców, a w stanie Chyłki branie takiej poważniej odpowiedzialności nie jest wskazane tylko dla niej, lecz i dla tego małego pasożyta...




Nigdy nie sądziłam, że kryminały/ thrillery prawnicze tak bardzo mi się spodobają. I choć łączę moją przyszłość z prawem, to zawsze gdy miałam sięgnąć po Kasację była pewna obawa -"a co jak mi się nie spodoba?". Nie wiem, jak mogłam tak długo zwlekać z rozpoczęciem przygody z Panem Mrozem. Remigiusz ma styl pisania niesamowicie przyjemny dla oka, nie mogłam oderwać się od lektury! Fabuła również niczego sobie- z części na część Mróz stawia poprzeczkę jeszcze wyżej. Gdy czytałam tę serię nie byłam w stanie się oderwać od książki! Nie było mowy o przerwie i choć moja nauka na tym troszeczkę ucierpiała, to nie żałuję ani chwili spędzonej z Chyłką i Zordonem. Szczerze, rzadko zżywam się tak bardzo z bohaterami książek, jak właśnie z nimi. Gdy kończyłam Immunitet, a Inwigilacja jeszcze nie wyszła na rynek nie wiedziałam, jak wytrzymać do następnej części. W każdej wolnej chwili zadawałam sobie pytanie - "Jak Pan mógł tak zakończyć książkę? Co dalej?!".

Nie mogę też nie wspomnieć o Zordonowej todze. Gest, który miał pokazać szacunek wobec Sądu Najwyższego ,a u niektórych osób wywołał tak duży skandal. Ale muszę przyznać, że Kordian na pewno dobrze w niej wyglądał! 

Remigiusz Mróz niejednokrotnie zaskoczy Was ostatnim rozdziałem- wykończenie emocjonalne gwarantowane. Jeśli myślicie, że zakończenie Zaginięcia i Immunitet to było coś, Inwigilacja dopiero Was zwali z nóg! Dalej jestem wstrząśnięta zakończeniem. Panie Mrozie, nawet nie wie Pan, jak bardzo przeżywa to czytelnik! Szczególnie, gdy tak bardzo kibicuje Chyłce i Zordonowi. W chwili obecnej z niecierpliwością czekam na kolejny tom serii i mam nadzieję ,że nie będziemy musieli czekać zbyt długo. 

Książki z serii o Chyłce niejednokrotnie zostawały nominowane do zwycięstw. Równie często wygrywały. I nie ma się tu co dziwić! Chyłka i Zordon to duet prawniczy, jakiego jeszcze nie było!

Jeszcze Was nie przekonałam do przeczytania Kasacji? Przeczytajcie, a gwarantuję ,że większość z Was się nie zawiedzie. Jeśli już w ostateczności Wam się nie spodoba (a będę argumentować cudowność tej serii do upadłego) to odpowiedzialność biorę na siebie! A może czytaliście już coś o Chyłce? Podzielcie się swoją opinią w komentarzu, bardzo chętnie przeczytam!

Miłego dnia! :)

piątek, 17 marca 2017

Magia olewania- Sarah Knight

Książka dla tych wszystkich, którzy pracują za dużo, za mało wolnych chwil spędzają na rozrywce i nigdy nie mają wystarczająco dużo czasu dla ludzi i spraw, które naprawdę ich uszczęśliwiają.
Dzięki tej książce dowiesz się:

Dlaczego przejmowanie się tym, co pomyślą inni jest twoim najgorszym wrogiem i jak przestać to robić
Jakie są proste kryteria oddzielania tego, czym powinniśmy się przejmować od tego, czym nie warto zaprzątać sobie głowy
Jak praktykować sztukę nieprzejmowania się nieistotnymi rzeczami i prośbami oraz nielubianymi ludźmi, nie zachowując się jednocześnie w sposób bezduszny i lekceważący
Jak opanować sztukę mówienia „nie” rzeczom nieważnym, co doprowadzi do zmiany twojego życia.

                             - lubimyczytać.pl 




 Poradniki czasami potrafią irytować czytelnika. Niech ta myśl Was nie zniechęci do przeczytani tej książki, bo to absolutnie się jej nie tyczy!

"Magia Olewania" to poradnik z humorem, który pozwala nam dostrzec, że czasami marnujemy czas na robienie niepotrzebnych rzeczy, które nas kompletnie nie obchodzą i nie uszczęśliwiają. Osobom, którzy zawracają sobie głowę niepotrzebnymi sprawami, przejmują się drobnostkami pozwala pokazać,że czas coś zmienić. Jak olać te rzeczy? Wszystko znajdziecie w "Magii olewania"!

Dziękuję, wydawnictwo Muza za możliwość przeczytania tak świetnej książki!

Sarah Knight w pewnym etapie swojego życia, zaraz po uporządkowaniu skarpetek w swojej szafie postanowiła zmienić coś w swoim życiu. Po rzuceniu pracy w wydawnictwie zaczęła pracować nad własną karierą, w kalendarzu skreśliła wszystkie rzeczy, na które nie miała ochoty. I co z tym wolnym czasem? Poświęciła go na rzeczy, które ją uszczęśliwiały.  Ale w szym tkwi jej sukces?

Po co komu wyjście ze znajomymi, jeśli tego nie chcemy? Co jeśli aktualnie oglądany serial nas znudzi, ale czujemy presję oglądania dalszych odcinków? Czy faktycznie powinniśmy zawracać sobie głowę takimi rzeczami? NIE!

Książkę mam podzieloną na cztery części- o przejmowani się i odpuszczaniu, podejmowaniu decyzji i o tym, że te drobne sprawy, które sobie odpuszczamy mogą radykalnie zmienić nasze życie.
Nie oszukujmy się, w Waszym życiu na pewno był moment, w którym zaprzątaliście sobie czymś głowę aż za bardzo. I co wtedy zrobiliście? Łatwo było powiedzieć NIE?
Sarah Knight krok po kroku przedstawia Wam plan, pomysł czy inspirację, jak odpuścić- życie w końcu trzeba sobie ułatwiać.
Pamiętajmy o tym, że nie odpuszczamy sobie spraw, które są naprawdę ważnie i potrzebne w naszym życiu, nie wszystko możemy olać i wyrzucić do śmietnika. Warto też zapamiętać, że musimy rozumieć nad jakimi sprawami mamy kontrolę i jak dużą rolę również grają w niej uczucia- nikogo nie chcemy zranić zaniedbaniem.



Podczas naszej zmiany ważne jest to, żeby być szczerym i uprzejmy, nie możemy stać się zołzą. Autorka nie tylko radzi, jak sobie radzić z problemem, ale i jak stać się uprzejmym w stosunku do innych. Momentami aż można pozazdrościć jej dystansu do życia! Sarah swoim poradnikiem przekonała nie tylko dużą część obywateli Ameryki, ale i duży obszar całegoświata. Osobiście czasami waham się przed sięgnięciem po bestseller, bo może okazać się przereklamowany, ale w "Magii Olewania" nie ma mowy o zawodzie! 

Podsumowując, książkę miło mi się czytało, dała naprawdę dużo do przemyślenia. Ja sama zastanowiłam się nad wieloma sprawami i odpuściłam, bo zdałam sobie sprawę, że ani mi to potrzebne, a tylko wywołuje presje. Mamy za krótkie życie, aby robić coś, co nie sprawia nam radości, a tylko zajmuje cenny czas. 

Sarah Knight w tej książce funduje nam nie tylko dużo dawki humoru, rady, ale i też swoje własne doświadczenia. Dzięki tej książce potrafię dostrzec co naprawdę mnie uszczęśliwia, a co tylko zabiera mi czas. I o to w tym chodziło, prawda? Żeby pokazać ludziom, jak można zmienić swoje życie przez drobne zmiany i jak bardzo nasz kalendarz może odetchnąć od nadmiernych wpisów.

Wiem, w pisaniu recenzji najlepsza nie jestem, ale jak to się mówi- trening czyni mistrza, czyż nie?
Zadaję sobie sprawę, że wiele z Was nie lubi długich recenzji i zbędnych zdań. Dlatego też nie rozpisuję się na Bóg wie ile, tylko ujmuję najważniejsze w miarę spójną całość. 
Mam nadzieję, że moja pierwsza recenzja Wam się spodobała! <3

Miłego dnia! :)







czwartek, 16 marca 2017

O mnie / kontakt

Hej, na imię mi Wiktoria i w wolnym czasie czytam książki. Jak na perfekcjonistę przystało nie lubię niedociągnięć i zamieszania. Zdecydowanie wolę spokój i minimalizm. Książki czytam odkąd pamiętam, nie ma określonej daty zaczęcia mojej przygody z literaturą. Książka jest jak przyjaciel, jak miejsce, które możemy odwiedzić zawsze kiedy chcemy. Jestem posiadaczką zbyt wielu książek, niż jestem w stanie przeczytać i żeby nie było tak kolorowo - mój portfel bardzo na tym cierpi, bo nowych tytułów przybywa i przybywa. 
No ale zaraz, dlaczego założyłam bloga? 
Od około roku prowadzę konto na instagramie o tematyce książkowej i niedawno w mojej głowie narodziła się pewna myśl - "a gdyby tak założyć bloga? Czemu nie!". Lubię pisać, dzielić się z innymi moimi odczuciami na temat dalej lektury, a na blogu mogę się rozpisać. W przypadku konta na instagramie wolę zostać przy najważniejszych informacjach, update'ach czytelniczych i pytaniach do Was. Wiedzcie,że post powitalny miał być inny, ale wyszło inaczej. Chyba Was nie zanudziłam sobą aż tak bardzo, prawda? Mam nadzieję, że zostaniecie ze mną na dłużej! 


Masz do mnie jakieś pytanie?  Śmiało skontaktuj się ze mną poprzez maila: wiki12219@gmail.com
Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.